czwartek, 2 października 2014

Początek.



Na początek to, co kiedyś udało mi się zrobić. Szczególnie dumna z tych kartek nie jestem, ale chyba do najgorszych też nie należą. Po dosyć długiej przerwie i w ramach walki z nudą pomalutku wracam do robienia karteczek. Przymierzam się do kupna maszynki tnącej, co na pewno będzie mega ułatwieniem i przede wszystkim da nowe możliwości, Niestety póki co jej nie mam i muszę radzić sobie z tym co już jest na stanie. Ostatnio w  jakimś szale dzieciaczkowym zrobiłam kilka kartek i dwa zaproszenia na chrzciny chłopca. Zobaczcie sami.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz